W związku z niezrozumiałą dla mnie decyzją niedopuszczenia do emisji odcinka programu “Pod Ciśnieniem‘’, który został nagrany i powinien ukazać się w dniu 3 lutego 2018 r. na antenie TVP Lublin, oświadczam, że nie zgadzam się na tego typu praktyki cenzury prewencyjnej w Telewizji Polskiej. Programy realizowane w TVP powinny być publikowane bez względu na to jak wypadli w nich politycy ugrupowania rządzącego.
Wbrew oświadczeniu dyrektora TVP Lublin Ryszarda Montusiewicza sobotni program „Pod Ciśnieniem” był prowadzony wzorcowo i rzetelnie. Dyrektor Montusiewicz powinien brać przykład z pani redaktor Orłowskiej, która spełniła wszystkie wymogi uczciwego dziennikarstwa i nie popełniła żadnych błędów w sztuce. Istnym przeciwieństwem postawy pani redaktor jest sposób prowadzenia programów publicystycznych przez samego pana dyrektora.
W jednym z programów prowadzonych przez pana dyrektora, w którym brałem udział, spośród 6 osób uczestniczących w debacie w studiu, byłem jedynym przedstawicielem opozycji wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości. Także widzowie obecni podczas programu nie mogli swobodnie wyrażać swoich opinii. Podczas jednego z programów „Tu i Teraz” byłem świadkiem sytuacji, w której pan dyrektor wyrywał mikrofon uczestnikowi programu siedzącemu na widowni, który ośmielił się skrytykować sposób prowadzenia przez niego audycji i mieć inne zdanie na temat „dobrej zmiany”.
Jest oczywiste, że widzowie mają prawo do rzetelnych informacji i samodzielnej oceny słów wypowiedzianych przez zapraszanych polityków i dziennikarzy prowadzących programy w TVP. Nigdy nie będzie mojej zgody na cenzurę prewencyjną, polegającą na nieemitowaniu w telewizji programu, który nie spodobał się politykom lub dyrektorowi stacji.
Podstawowym obowiązkiem Dyrektora Telewizji, a w szczególności Telewizji Publicznej jest troska o pluralizm poglądów wygłaszanych na antenie publicznej telewizji, a nie troska o dobry wizerunek partii rządzącej.
Sprzeciwiam się także szykanowaniu i szkalowaniu lubelskich dziennikarzy przez dyrektora Montusiewicza w swoim oświadczeniu poprzez wypominanie im że pracują w „niemiecko-kapitałowych mediach”. Szczerze mówiąc wcale im się nie dziwę, że wolą tam pracować, skoro w polskich mediach publicznych traktuje się dziennikarzy w taki sposób, w jaki pan dyrektor potraktował panią redaktor Orłowską.
W związku z powyższym informuję, że przy otrzymywaniu kolejnych zaproszeń do programu „Pod Ciśnieniem” zastrzegam sobie prawo do rejestrowania każdego z nich, zwłaszcza tych z udziałem członków Rady Mediów Narodowych – w tym pani poseł Elżbiety Kruk. Audycje z udziałem członków organu powołującego i odwołującego zarządy i rady nadzorcze mediów narodowych są bowiem najbardziej narażone na naciski polityczne skierowane do dziennikarzy, wydawców i dyrektorów poszczególnych anten.
W ramach protestu zdecydowałem także, że przez najbliższe 2 miesiące nie będę korzystał z zaproszeń do programu „Tu i Teraz” prowadzonego przez pana Ryszarda Montusiewicza. Do protestu zachęcam także przedstawicieli innych ugrupowań w ramach solidarności z dziennikarzami prześladowanymi i cenzurowanymi przez pana dyrektora.`
Jakub Kulesza
Poseł na Sejm RP