Sytuacja szpitala w moim rodzinnym mieście Puławy, z powodu problemów finansowych,jest bardzo niepokojąca. Pracownicy szpitala, którym grożą zwolnienia, zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję. Monitorując sytuację szpitala w Puławach zauważyłem, że kwestia odpowiedzialności osób za zaistniałą sytuację nie jest w ogóle poruszona. Gdyby zarząd jakiejkolwiek prywatnej spółki doprowadził do takiego zadłużenia, miałby postawione zarzuty o działalność na jej szkodę. Nie wyobrażam sobie, by w tym przypadku nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Skierowałem zatem pismo do Pani Przewodniczącej Rady Powiatu Puławy Danuty Smagi.
Odpowiedź na moje pismo, niezwykle mnie zaskoczyła. Czekam zatem cierpliwie, na odpowiedź.
Pisma w tej sprawie, pozostawiam poniżej.