Od dłuższego czasu, temat zmian personalnych na stanowiskach dyrektorów stadnin koni w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz los zwierząt w tych stadninach jest jednym z głównych tematów wśród opinii publicznej. W Polsce istnieją prywatne stadniny koni, które nie angażują opinii publicznej a podatnikom nie grozi pokrywanie kosztów odszkodowań za ewentualną śmierć zwierząt tam przebywających. Chcąc dowiedzieć się, jaki jest powód tego, aby państwo nadal zajmowało się hodowlą i sprzedażą koni, wspólnie z Posłami Magdaleną Błeńską i Norbertem Kaczmarczykiem, złożyliśmy interpelację, której pełna treść znajduje się poniżej.
Odpowiedź ministerstwa będzie dostępna na stronie http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=2609
Szanowny Panie Ministrze,
od dłuższego czasu opinia publiczna zaprzątana jest tematem zmian personalnych na stanowiskach dyrektorów stadnin koni w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz losami zwierząt w tych stadninach. Dowiadujemy się, że państwu polskiemu grożą procesy sądowe za śmierć koni w tych stadninach.
W Polsce istnieją prywatne stadniny koni – w Mosznej, w Ochabach, w Bogusławicach. Wydaje się więc, że nie jest to strategiczny sektor gospodarki, którego oddanie w ręce prywatne może zagrozić jakimś interesom narodowym. Losy tych stadnin nie są tematem politycznym, obsada stanowisk dyrektorskich w nich nie angażuje opinii publicznej, a podatnikom nie grozi pokrywanie kosztów odszkodowań za ewentualną śmierć zwierząt tam przebywających.
Jaki więc jest powód, by państwo nadal zajmowało się hodowlą i sprzedażą koni? Czy planowana jest prywatyzacja stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz pozostałych stadnin stanowiących jednoosobowe spółki Skarbu Państwa?
Z uszanowaniem