W ostatnim czasie całą Polską wstrząsnęła niewyobrażalna tragedia jaką było morderstwo Prezydenta Gdańska śp. Pawła Adamowicza przez nożownika, który wbiegł na scenę podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zadał mu dwa ciosy nożem w serce i jeden w brzuch.
Należy zastanowić się czy zachowania takie jak to haniebne morderstwo, dokonane z całą umyślnością i ze szczególnym okrucieństwem, nie powinny być karane w Polsce karą śmierci.
Ze względu na to, że wśród obecnych polityków są tacy, którzy nie bali sie mówić o przywróceniu kary śmierci, skierowałem interpelację do Ministra Sprawiedliwości.
Odpowiedź Ministerstwa zostanie umieszczona na stronie http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=28952
Pełna treść interpelacji:
Szanowny Panie Ministrze,
w ostatnich dniach całą Polską wstrząsnęła niewyobrażalna tragedia jaką było morderstwo Prezydenta Gdańska śp. Pawła Adamowicza przez nożownika, który wbiegł na scenę podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zadał mu dwa ciosy nożem w serce i jeden w brzuch.
Godny najwyższego potępienia czyn, którego dopuścił się Stefan W. nakazuje zastanowić się czy zachowania takie jak to haniebne morderstwo, dokonane z całą umyślnością, ze szczególnym okrucieństwem oraz w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie nie powinny być karane w Polsce karą śmierci.
Kara śmierci, która była wykonywana za najcięższe i najokrutniejsze zbrodnie, w tym za kwalifikowaną postać zabójstwa, a więc za morderstwo, stanowiła skuteczną formę odstraszania przestępców, a także ostateczną formę represji, gdy żadne inne kary nie były adekwatne do popełnionych czynów. Kara śmierci przewidziana była również w polskim ustawodawstwie m.in. w Kodeksie karnym i Kodeksie karnym wojskowym z 1932 za najcięższe przestępstwa, m.in. morderstwo.
Warto zastanowić się nad tym czy obecna najsurowsza kara, a więc kara dożywotniego pozbawienia wolności spełnia swoją rolę. Wiele przykładów wskazuje na to, że sama prewencja często nie działa, a niezbędna jest ostateczna represja w postaci kary śmierci, szczególnie dla osób, które dopuszczają się przestępstw w recydywie. Wielu morderców nie boi się wcale więzienia, bo jeżeli ktoś dobrze się tam odnajduje, to ponowne trafienie za kratki to dla niego niejako nagroda. Morderca zyska w hierarchii więziennej, ma gdzie spać i co jeść, a za wszystko płacą podatnicy. Dodatkowo osoby skazane na dożywocie de facto wychodzą spod litery prawa, bowiem za kolejne czyny, które popełniliby w więzieniu, nie grozić im będzie żadna dodatkowa i ostrzejsza kara.
Kolejnym argumentem jest społeczne przyzwolenie i zauważana przez Polaków potrzeba wprowadzenia na powrót do polskiej ustawy karnej kary śmierci. Jak wynika z badań SW Research przeprowadzonych w 2017 r. dla Rzeczypospolitej zwolenników przywrócenia kary śmierci jest w Polsce więcej niż przeciwników, 45,3% ankietowanych opowiedziało się za powrotem do kary śmierci, a 34,7% to antagoniści tego rozwiązania.
Także byli i obecni politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Pan Minister oraz jeden z Pana wiceministrów, popierali swego czasu ideę powrotu do kary śmierci w Kodeksie karnym. W 2004 r. reprezentował Pan Minister grupę posłów PiS, składających projekt ustawy, który przywracał karę śmierci za najcięższe zbrodnie, tj. ludobójstwo i zabójstwo kwalifikowane (druk nr 3463 z 25 października 2004 r.). W 2011 r. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS będzie chciał przywrócenia kary śmierci za „szczególnie drastyczne zabójstwa” i zapowiedział, że stosowny projekt zmiany w Kodeksie karnym trafi do Sejmu. W podobnym tonie wypowiadał się obecny wiceminister sprawiedliwości Pan Patryk Jaki, który w imieniu klubu poselskiego Solidarna Polska odpowiedział, że „jesteśmy i zawsze będziemy za wprowadzeniem kary śmierci dla bezwzględnych, zdeprawowanych przestępców i gwałcicieli” (źródło: TVN24, https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pischce-przywrocic-kare-smierci,191938.html).
Warto przytoczyć w tym kontekście także słowa Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z tego okresu, który mówił, że zdaje sobie sprawę z obiekcji, jakie może mieć przeciwko zaostrzaniu kar Unia Europejska, ale wskazywał, także, że nie ma przepisu UE, który zabrania stosowania kary śmierci, a to, że „tamtejsze elity są przeciw” nie stanowi powodu, by Polska miała się tym kierować, gdyż Polska jest „suwerennym państwem”. Na pytanie, czy Polska jako członek Rady Europy może stosować karę śmierci, Kaczyński odparł, że nawet gdyby Polska przestała mieć przedstawicieli w Radzie, nie będzie do szkodą dla Polski, bo zyskają obywatele. (źródło: https://www.gosc.pl/doc/1016873.PiS-chce-kary-smierci). Sam Pan Minister mówił także już w 2016 r., że „gdyby to ode mnie zależało, przywróciłbym karę śmierci” (źródło: TVP INFO https://www.tvp.info/24235534/ziobro-gdyby-to-ode-mniezalezalo-przywrocilbym-kare-smierci)
W związku z powyższym kieruję do Pana Ministra następujące pytania:
1. Jakie jest stanowisko Pana Ministra w sprawie wprowadzenia do Kodeksu karnego kary śmierci za ludobójstwo oraz kwalifikowaną postać zabójstwa (zabójstwo umyślne ze szczególnym okrucieństwem lub w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem lub w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie lub z użyciem materiałów wybuchowych)?
2. Czy Pan Minister popiera przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie wprowadzenia kary śmierci za ludobójstwo oraz kwalifikowaną postać zabójstwa?
3. Czy Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem ustawy, mającym na celu przywrócenie do Kodeksu karnego kary śmierci za najcięższe zbrodnie, tj. ludobójstwo i zabójstwo kwalifikowane?
4. Ile będzie kosztować polskich podatników dożywotni pobyt w więzieniu Stefana W. w założeniu, że będzie trwać 40 lat?
Z wyrazami szacunku
Jakub Kulesza
Poseł na Sejm RP