Zasłanianie ust i nosa w sytuacji związanej z silnym stresem oraz ogromnym wysiłkiem fizycznym, jaką jest poród, może szkodzić rodzącym oraz ich dzieciom.
Co do tego nie powinno być żadnych wątpliwości.
Szanowny Panie Ministrze,
dotarły do mnie informacje, że niektóre szpitale w Polsce przywróciły obowiązek zasłaniania ust i nosa przez rodzące.
Zasłanianie ust i nosa w sytuacji związanej z silnym stresem oraz ogromnym wysiłkiem fizycznym, jaką jest poród, może szkodzić rodzącym oraz ich dzieciom. Wytyczne Royal College of Midwifes dotyczące zasłaniania ust i nosa, a wydane w lipcu 2020 r., wymieniają następujące potencjalne zagrożenia wynikające z zasłaniania ust i nosa przez rodzącą:
1. Uczucie klaustrofobii, duszenia się, odnowienie traumy.
2. Zaostrzenie chorób układu oddechowego.
3. Hipoksja (obniżenie stężenia tlenu we krwi) i hiperkapnia (podwyższenie stężenia dwutlenku węgla we krwi).
4. Problemy z komunikacją.
5. Zbyteczna medykalizacja.
6. Dyskomfort i przegrzanie.
Wytyczne WHO dotyczące porodów kobiet podejrzanych o lub chorych na COVID-19 stanowią, iż to personel powinien stosować środki ochrony osobistej dla redukcji ryzyka zakażenia, nie wspominając przy tym nic o zasłanianiu ust i nosa przez rodzące.
W związku z powyższym widzę potrzebę wydania jednoznacznych rekomendacji dla szpitali uchylających obowiązek zasłaniania ust i nosa przez rodzące oraz kontroli realizacji tych zaleceń przez dyrektorów szpitali i ordynatorów oddziałów położniczo-ginekologicznych.
Proszę zatem Pana Ministra o odpowiedź na pytania:
1. Czy zostaną wydane rekomendacje dla szpitali w przedmiotowej kwestii? Jeżeli tak, to w jakim terminie?
2. W których szpitalach wprowadzono nakaz zasłaniania ust i nosa przez rodzące?
3. Czy według pana Ministra, nakaz zasłaniania ust i nosa przez kobietę rodzącą jest uzasadniony i powinien być stosowany? Jeżeli tak to dlaczego?
Odpowiedź Ministerstwa będzie dostępna na stronie: http://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=13373